Jaką energię przyniesie Nowy Rok?
Rachunek za prąd to wbrew pozorom dość skomplikowane wyliczenie, na które składają się nie tylko ceny energii i stawki dystrybucji, ale różne rozmaite opłaty. Co nas czeka w 2021? Oczywiście podwyżka, która jest kolejnym argumentem za tym, aby noworocznym postanowieniem była… własna elektrownia.

Zmiany w cenach energii rozpoczęły się wraz z Nowym Rokiem. Od 1 stycznia 2021 wyższe rachunki za prąd czekają gospodarstwa domowe oraz firmy. Użytkownicy prywatni muszą się liczyć z ok. 11-12% wzrostem opłat, zaś przedsiębiorcy, którzy nie są chronieni cenami regulowanymi, będą również narażeni na skutki wprowadzenia w życie opłaty mocowej.
Opłata mocowa, czyli ile?
Gospodarstwa domowe możemy podzielić w zależności od ilości zużywanej energii. Stawka opłaty mocowej w skali miesiąca to:
- 2,30 zł przy zużyciu mniejszym niż 500 kWh rocznie,
- 5,51 zł przy zużyciu od 500 kWh do 1200 kWh rocznie,
- 9,19 zł przy zużyciu powyżej 1200 kWh do 2800 kWh rocznie,
- 12,87 zł przy zużyciu powyżej 2800 kWh rocznie.
Energia dla przedsiębiorców
Ceny energii i jej dostaw, a także towarzyszące im opłaty stałe, przejściowe, to obok podatku i ZUS-u prawdziwa bolączka wielu przedsiębiorców. Co ich czeka w Nowym Roku?
Na pewno dodatkowe 0,0937 zł brutto za każdą kWh pobraną w dni robocze od godziny 7 do 21, a także opłata mocowa, o której mowa w ustawie o rynku mocy z 2017 roku. Trzy lata zajęły przygotowania odpowiedniej infrastruktury organizacyjno-funkcjonalnej, aby od stycznia 2021 zacząć pobierać opłatę mocową.
Wielkość opłaty mocowej znana jest od niedawna, więc uniemożliwiło to przedsiębiorcom przygotowanie się na nią – np. modyfikacja zmian pracy w fabrykach. Koszt opłaty mocowej w skali kraju kształtuje się na poziomie 5,6 mld zł, a 80% tej kwoty zapłacą właśnie przedsiębiorcy. Jej wielkość wynosi netto 76,20 zł/MWh dla każdego odbiorcy biznesowego.
Transformacja rynku energii
Według znowelizowanej ustawy o rynku mocy opłata mocowa weszła od 1 stycznia i prognozuje się, że będzie stałym kosztem przez około 30 lat. Ale przed nami jeszcze kolejne zmiany. Za 4 lata, w 2025 roku, zaczną nas obowiązywać limity emisji CO₂ – to spowoduje redukcje elektrowni węglowych i dużą zmianę na rynku sektora energii.
Jak to wpłynie na ceny prądu?
Trudno powiedzieć, ale w pakiecie noworocznych postanowień, warto umieścić energetyczną niezależność, czyli… własną instalację fotowoltaiczną. Wówczas doniesienia o podwyżkach cen prądu będziemy czytać z takim samym dystansem, jak śledzimy newsy w Ameryki. Jest problem, ale nie nasz.